środa, 28 marca 2012

Pierwszy dzień wiosny w Smugach

No i stało się .... zafiksowani w codzienności i zaabsorbowani wydarzeniami z początku bieżącego miesiąca, doprowadziliśmy do "śmierci klinicznej" naszego bloga :(((( . Po tej jakże długiej przerwie postanawiamy podjąć dramatyczną walkę ze skutkami naszego postępowania. Nie będę tu obiecywał, że sytuacja taka już nigdy się nie powtórzy, ale mogę obiecać, że będziemy się starali o możliwie krótkie przerwy w wylewaniu literek i zdjęć na ekran monitora.
Tyle tytułem tłumaczenia się ;))), choć jak wiadomo, liczą się czyny, a nie mówiące o nich słowa.

Pierwszy dzień wiosny zarówno w przenośni, jak i dosłownie "wiał" jesienią. Niebo spowite było gęstymi chmurami, pędzonymi przez silny wiatr. Chociaż nie spadła ani kropla deszczu, to słońce także nie kwapiło się do dłuższych odwiedzin nieboskłonu.

         A nasze Smugi wyglądały tak:

         Bazie :))



                             Kosiarka (w trawach)


         Nasza "wspaniała" droga dojazdowa. (Znowu czynna ;))
         Kotaszcz jednak potrafił złapać nieliczne tego dnia promienie słońca.

poniedziałek, 5 marca 2012

Pamiątka Chrztu Świętego

   Pod koniec lutego miałam swój debiut jako  Matka Chrzestna. Moja Chrześnica to uroczy słodziak. Od początku wiedziałam, że tak ważne wydarzenie potrzebuje szczególnej oprawy.
   Materiały zakupione już w styczniu dojrzewały w sekretarzyku, a mój lęk przed cięciem papieru był silniejszy i album zaczął powstawać dopiero w ostatnim tygodniu przed tym wielkim dniem   :).
Zajawkę albumu widzieliście wcześniej  tu . Jest sporo przeszyć, albumik cukierkowo różowy z nutką kremu, ale miało być lekko i dziewczęco. Większość papierów i napisów kupiona w Scrapińcu
   Do kompletu pudełeczko na prezent, świeca i biała szatka.  Ta ostatnia-produkt kupny :) Haftować jeszcze nie umiem. 
A teraz duuużo zdjęć!



 


 


Dziękujemy za odwiedziny i komentarze. 
Mam spore zaległości na waszych blogach, ale nadrobię.  :)
Dobrego tygodnia!