No i stało się .... zafiksowani w codzienności i zaabsorbowani wydarzeniami z początku bieżącego miesiąca, doprowadziliśmy do "śmierci klinicznej" naszego bloga :(((( . Po tej jakże długiej przerwie postanawiamy podjąć dramatyczną walkę ze skutkami naszego postępowania. Nie będę tu obiecywał, że sytuacja taka już nigdy się nie powtórzy, ale mogę obiecać, że będziemy się starali o możliwie krótkie przerwy w wylewaniu literek i zdjęć na ekran monitora.
Tyle tytułem tłumaczenia się ;))), choć jak wiadomo, liczą się czyny, a nie mówiące o nich słowa.
Pierwszy dzień wiosny zarówno w przenośni, jak i dosłownie "wiał" jesienią. Niebo spowite było gęstymi chmurami, pędzonymi przez silny wiatr. Chociaż nie spadła ani kropla deszczu, to słońce także nie kwapiło się do dłuższych odwiedzin nieboskłonu.
A nasze Smugi wyglądały tak:
Bazie :))
Kosiarka (w trawach)
Kotaszcz jednak potrafił złapać nieliczne tego dnia promienie słońca.
A nasze Smugi wyglądały tak:
Bazie :))
Kosiarka (w trawach)
Kotaszcz jednak potrafił złapać nieliczne tego dnia promienie słońca.
Patrząc na drogę dojazdową aż złapałam się za głowę. Traktorem jeździcie czy co? ;) Bo na pewno nie miejskim, wygodnym samochodzikiem. Jeszcze dość szaro wszędzie, ale kwestia dni, pierwszego deszczu i będzie co raz zieleniej :) Też już się tego doczekać nie mogę. Wtedy u Was zrobi się przepięknie a i droga wyda się mniej straszna.
OdpowiedzUsuńJeździmy "miejskim, wygodnym samochodzikiem"- Seatem Ibizą hehehe:)
Usuńskoro droga juz przejezdna to możecie się spodziewac gości ;)
OdpowiedzUsuńnie polecam wizyty po ostatnim deszczu haahahah,chyba ze samochodem terenowym
OdpowiedzUsuńWcale nie jest aż tak tragicznie ;)
OdpowiedzUsuńZabawne bo u nas droga wygląda podobnie, ale my to akurat sobie bardzo cenimy, nawet bardzo bardzo. Taka droga to atut, a że czasami zimową poro lekko doskwiera, to co z tego. Na wiosnę, lato i jesień jest za to piękna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy:)
Wiosna jest marzeniem, lato utwierdzeniem, jesien zwatpieniem a zima zapomnieniem.
OdpowiedzUsuń